No i stało się. Pierwszy raz, na skutek kumulacji pechowych wydarzeń nie mogłem być na całych mistrzostwach w Czeladzi. Rzutem na taśmę będę w sobotę. Siedzę przed komputerem i przełączam się nerwowo z facebookowego profilu mistrzostw na poprawne saunowanie zahaczając o jak zawsze genialną galerię Rysia Raka tu i tu. Dobrze, że chociaż finały zobaczę na żywo. W każdym razie, muszę jeszcze przy okazji zasięgnąć języka w sprawie gigantycznej inwestycji Leszka Pustułki w….. gigantyczną saunę. Może uda się wyciągnąć kilka bardziej technicznych informacji. Zajawka tutaj.
A tu wyniki dwudniowych zmagań:
0 Komentarze.